Ta książka podobno zmieniła życie wielu ludzi na całym
świecie. Mojego nie zmieniła. Może dlatego, że zawsze wyznawałam swoje
wartości, nawet wbrew temu co mówił świat. Wiele osób jednak daje się wciągnąć
w te kłamstwa, które promuje świat, chłoną je jak gąbka, a potem się w tym wszystkim
gubią.
Jednak zawsze tak jest, że w wartościowej książce zawsze
znajdujemy coś dla siebie, choćby jedną myśl. Coś, czego jeszcze nie
odkryliśmy, czego sobie nie uświadomiliśmy albo co umknęło nam gdzieś w tym
codziennym biegu przez życie. I tak też było w moim przypadku.
Czytałam wiele dużo lepszych książek niż „Wtorki z Morriem”, co nie oznacza, że ta jest kiepska. W tym świecie, gdzie większość goni za lepiej płatną pracą, lepszym samochodem itd., a zapomina o tym, co najważniejsze, powinien tę książkę przeczytać.
Moja ocena: 3/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz