Przepiękna metafora w tytule ukrywa więcej niż może nam się
wydawać.
Ta krótka książka to historia sparaliżowanego człowieka,
który zamknięty w swoim ciele jak w skafandrze jest w stanie komunikować się ze
światem dzięki lewej powiece, której mruganie przypomina trzepot skrzydeł
motyla.
Temat ciekawy, choć smutny. Historia napisana przez życie.
Przejmująca, mimo że książka literacko słaba. Ale w tym wypadku chyba nie o to
chodzi, żeby stworzyć dzieło sztuki. Sam fakt, że książka powstała jest
zdumiewające, bo dyktował ją sparaliżowany człowiek tylko za pomocą mrugającej
powieki. Ta cienka pozycja jest symbolem ogromnej siły, walki i nadziei.
Moja ocena: 3/6
Moja ocena: 3/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz